piątek, 15 lipca 2011

wreszcie coś nowego ;)

na jeden wieczór porzuciłam robienie chust
zrobiłam czapę, dziecięcą
to moja pierwsza czapka - uważam, że nawet mi wyszła, ale ciekawe jak ją oceni nowa właścicielka ;)

czapa wykonana z włóczki bambusowej, bo jest przeznaczona na lato, a jak wiadomo bambus ma temperaturę nieco niższą niż otoczenie, dodatkowo ma podobno właściwości antybakteryjne
robiona na drutach 3,5
no i starając się dochować wakacyjnego postanowienia dziergadłowego - musiała mieć nowe "coś";czyli została zrobiona techniką magic loop, jeszcze nie pokochałam tej techniki dozgonnie, ale uważam ją za bardzo wygodną ;)





czubek czapki to kwiatek, starałam się go sfotografować i okazało się, że jeśli czapka się nie spodoba to może być abażurem... ;))))))))

miłego weekendu ;)))

14 komentarzy:

  1. Świetny pomysł z abażurem, chyba jednak nie dojdzie do realizacji bo na pewno spodoba się właścicielce. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna czapka i taka wielofunkcyjna.Pozdrawiam Irena S

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczna czapeczka - taka delikatna a te pikotki u dołu to już powaliły mnie - bardzo mi się podobają tego typu wykończenia. Ja też uważam "magic loop" za bardzo wygodną metodę i też tak robię czapki, no i skarpetki!
    Pozdrawiam,
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem na czym polega technika magic loop, ale czepeczka z pewnością jest magic :-)) Mnie również zauroczyły pikotki - są jak ryżowe koraliki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajnie Ci wyszła! jest urocza :)

    magic loop jest metodą idealną pod warunkiem, że masz dużo oczek - mnie osobiście nieco męczy ciągłe wyciąganie żyłki przy maleńkich robótkach. Podziwiam, Motylku, za magicloopowe skarpetki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Patrząc na tę czapę jakoś trudno mi uwierzyć ,że to Twoja PIERWSZA (może w tym sezonie) , a nie tak w ogóle. Jest po prostu urocza

    OdpowiedzUsuń
  7. Czapeczka wyszła świetnie, na pewno będzie się podobała. Na abażur się nie nada trzeba by było wyciąć dziurę u góry.

    OdpowiedzUsuń
  8. Matulu jaka Ty jesteś niesłychanie zdolna. I pomysłowa w dodatku:) Abażur też mi coś nawet ja bym chciała taką piękną czaulę:) Urocza jest.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super jako czapka i nie czapka!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna czapeczka, z pewnością się spodoba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. za wszystkie komplementy bardzo dziękuję! nie wiem czy czapka dobra, bo brak informacji zwrotnych ;)
    najwyżej zrobię drugą, a tę sama będę nosić, bambus się mocno naciąga więc wypiorę, naciągnę i będzie dla mnie ;)
    pomysł z abażurem musi odpaść ;( jak słusznie zauważyła już Muna ;)
    tę czapkę zaczynałam od góry, czyli start na 8 oczkach, na początku było trochę trudno ale potem już się nauczyłam jak nie zaciskać oczek, trochę mi tylko drabinka wychodzi na łączeniu kół, ale to pewnie kwestia wprawy;
    ale już wiem że nie zamienię magic loop`a na skarpetowe druty, o nie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna czapeczka :)
    Twoje chusty mnie zakręcają, chyba i ja fdo nich zabiorę się.
    Trafiłam do Ciebie z bloga Motylka :))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudeńko niesamowite!!!Majstersztyk !!!

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo fajna czapeczka!!!
    zapraszam po odbiór wyróżnienia:)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zechciałaś/-eś zostawić tu swój komentarz. Dziękuję ;)